PROSZĘ O PRZECZYTANIE NOTKI POD ROZDZIAŁEM.
Justin's Point of View:
Byłem w tour busie, leżąc na łóżku podczas gdy jechaliśmy z restauracji. Myślałem o rozmowie z tą dziewczyną Autumn.
Zazwyczaj nie byłej tak otwarty w stosunku do ludzi. Nigdy nie mówiłem nikomu o niczym, więc dlaczego zrobiłem to dzisiaj ?
Zwłaszcza z przypadkową dziewczyną, którą właśnie poznałem ?
Pokręciłem głową wzdychając, nic nie miało sensu.
Nie powinienem był jej mówić nic o Jasmine. To było osobiste i zbyt osobiste, żeby ktokolwiek o tym wiedział. Kto wie jaką była dziewczyną ? Mogła powiedzieć wszystkim swoim przyjaciołom Beliebers nie przejmując się co się ze mną stanie.
Jęcząc, schowałem twarz w poduszce, gdy myśli przysłoniły mi widok.
Co jeśli to zrobiła ? Co jeśli umieściła na twitterze wszystko co powiedziałem jej o Jasmine ? Gówno rozprzestrzenia się szybko; Jasmine dowie się w ciągu chwili.
"Nie, nie, nie..." wymamrotałem, wyskakując z łóżka. "Nie!" uderzając pięścią w ścianę nad łóżkiem, nie byłem zaskoczony tym, że została-kolejna-głęboka dziura.
Jasmine nie może się dowiedzieć. Nie może.
Nie dowie się.
Czy ta dziewczyna-Autumn-zrobiłaby to ? Lepiej żeby miała rozum i nie zrobiła tego, bo przysięgam na Boga jeśli jej się wymsknie...
Potrząsając głową, zatrzymałem gniew pulsujący w moich żyłach-albo próbowałem. Spadając na łóżko, schowałem twarz w dłoniach, powstrzymując wszystkie emocje próbujące się ze mnie wydostać.
Upewnię się, że nigdy nie powiem żadnego gówna jak to nikomu...
Było coś takiego w Autumn, że nie mogłem sobie przypomnieć. Sposób w jaki się śmiała; sposób w jaki zagryzała wargę, gdy była zdenerwowana; sposób w jaki się rumieniła jak pomidor; nawet to jak pachniała; to wszystko było bardzo znajome.
Miałem wrażenie, że znałem Autumn. Miałem wrażenie, że mogę się przed nią otworzyć bez poznania jej najpierw. Czułem się komfortowo przy niej, co było czymś czego nie odczuwałem od...
Potrząsając głową, pociągnąłem mocno za końcówki włosów, wyrywając kilka podczas tego.
Nie mogłem o tym myśleć. Nie mogłem myśleć o tej jednej rzeczy-jednej dziewczynie-która złapała mnie w głęboką dziurę. Tą samą dziurę, z której ostatnio wyszedłem i nie mogłem ryzykować wpadnięcia do niej ponownie.
"Cholera." wymamrotałem, próbując myśleć o każdej możliwej rzeczy oprócz niej. Wtedy nagle westchnąłem z ulgą, gdy poczułem, że mój telefon zawibrował w kieszeni. Wyjmując go, przeczytałem wiadomość od Jasmine, nagle już nie z taką ulgą.
Zacząłem czytać wiadomość na ekranie, mając nadzieję, że nie będzie mnie o coś prosić. Jak zwykle.
Od: Moje kochanie<3
Gdzie jesteś ?
Uniosłem brwi. Dlaczego tak nagle chciała to wiedzieć ?
Nie będąc zaskoczony-ona zawsze domagała się, żeby wiedzieć każdy poszczególny detal mojego życia i ja oczywiście poddawałem się i jej mówiłem-zacząłem odpisywać.
Do: Moje kochanie<3
W autobusie zmierzając do hotelu kochanie, dlaczego pytasz ?
Jeśli mnie zapytasz, dlaczego jestem taki miły i traktuję ją jakbym był w niej zakochany, powiedziałbym ci, że szczerze to nie wiem.
Kocham ją i troszczę się o nią-zawsze bym to robił; ostatecznie była moją pierwszą miłością-ale była suką. Nie było raczej innego słowa na to. Zawsze chciała rzeczy jednej po drugiej ode mnie, zawsze czerpała korzyść z tego, że byłem miły i poddawałem się. Wzięła mnie złamanego i rozbitego i użyła na swoją korzyść.
Dlaczego z nią jestem ? Nie jestem na sto procent pewien odpowiedzi. Wiem tylko, że Jasmine nigdy nie odeszła. Nie została dla miłości-została dla pieniędzy-ale faktem jest, że została. Nie zostawi mnie, nie ważne przez co bym przechodził, nie ważne co by się stało. Była moją pierwszą prawdziwą miłością, nie ważne jak bardzo mnie wykorzystywała, mieliśmy dobre czasy tak samo jak te złe.
Przerywając moje myśli, poczułem wibracje mojego telefonu jeszcze raz, gdy otworzyłem wiadomość od "Moje kochanie<3"-ona to ustawiła w moim telefonie, nie ja-i przeczytałem wiadomość.
Możemy iść dzisiaj do sklepu ?
Wzdychając, chciałem właśnie odpisać "tak", gdy usłyszałem ciche stukanie w drzwi do mojego pokoju-w którym właśnie byłem-w tour busie. Wzdychając, wstałem z jęknięciem przed otworzeniem drzwi bez przekonania, widząc Ryan'a stojącego przed nimi. Moje oczy otworzyły się szeroko, gdy zobaczyłem mojego najlepszego przyjaciela przede mną, którego nie widziałem miesiącami.
"Ryan, cześć stary!" powitałem go, gdy on się zaśmiał. Przytuliłem go po przyjacielsku, zanim się odsunąłem. "Co ty tu robisz ?" zapytałem.
"Mieszkam w Stratford bro, zapomniałeś ?" lekko się zaśmiałem, czując się głupio.
"Zapomniałem, że jesteś Kanadyjskim kujonem." zażartowałem, gdy on się zaśmiał, uderzając mnie w ramię.
Potarłem je, udając, że mnie zabolało. "Ow stary, co do cholery ?" potrząsnął głową.
"Bieber staje się cipką dla mnie teraz, huh ?" uniósł brwi, gdy ja powstrzymywałem śmiech.
Potrząsnąłem głową. "Chciałbyś, Butler."
Przewracając oczami, wpatrywał się w moje oczy. "Scooter chciał, żebym ci powiedział, że idziemy do jakiegoś parku wodnego." uniosłem brwi. "Nie wiem, powiedział, że idziemy wszyscy." Wzruszając ramionami, machnął ręką przed odejściem.
Od razu podszedłem do mojej szafy i wyjąłem czerwonych kąpielówek. Zdjąłem moje luźne, czerwone dresy przed założeniem kąpielówek, zostawiając biały podkoszulek i zakładając czarne okulary, wychodząc z pokoju, zauważyłem, że wszyscy czekali na mnie w swoich strojach kąpielowych.
Unosząc brwi na Scooter'a, czekałem aż wyjaśni dlaczego mieliśmy iść do parku wodnego tak nagle. Tak szczerze nie chciałem, ale skończyło się na tym, że mnie namówili i zdecydowałem, że nie będę się spierać.
"Pamiętasz tą dziewczynę co spotkałeś ostatniej nocy ?" mama zapytała, gdy moje oczy zwróciły się na nią. "Autumn ?"
Unosząc brew sceptycznie, powoli pokiwałem głową, zakłopotanie od razy przejęło nade mną kontrolę. Fredo odchrząknął z drugiej części pokoju, sprawiając, że odwróciłem głowę w jego stronę.
"Polubiłeś ją ?" zapytał, ze zdumionymi oczami; tak jak wszyscy inni. Jedynie wzruszyłem ramionami.
"Jasne, była w porządku." zauważyłem delikatny uśmiech na każdej z twarzy, przed tym jak szybko zaprzeczyłem. "Nie! Nie w takim sensie- zapomnieliście, że mam dziewczynę ?"
Wzruszyli ramionami, westchnąłem, przypominając sobie, że Jasmine zapytała czy się spotkamy, a ja jeszcze jej nie odpowiedziałem. Wyjmując telefon, zacząłem jej odpisywać opuszczając autobus, żeby udać się na basen kilka budynków dalej.
Do: Moje kochanie<3
Przepraszam skarbie. Wygląda na to, że idę do parku wodnego. Napisze później, kocham cię, pa.
Blokując telefon, westchnąłem ciężko przed schowaniem telefonu do kieszeni moich kąpielówek i wychodząc przez drzwi w ciemną noc, podążając za resztą.
Przepraszam, że tak trochę długo zajęło mi dodanie rozdziału i to w dodatku połowy tylko, no ale miałam inne ważne sprawy do zrobienia związane ze szkołą, itp. Drugą część rozdziału postaram się dodać jakoś w tygodniu jak znajdę chwilę, żeby go do końca przetłumaczyć. Jeśli nie to pewnie w weekend pojawi się druga część. Teraz przejdę do trochę innej sprawy... Po pierwsze: czytasz = komentujesz może być to cokolwiek kropka, literka, cyferka, whatever.. Chcę zobaczyć ile osób tak naprawdę to czyta, a wam nie zabierze to więcej niż parę sekund. Po drugie: jeśli chodzi o osoby, które chciałyby być powiadamiane kiedy pojawi się nowy rozdział, prosiłabym o zostawienie swojego nicku na twitterze w komentarzu :) To chyba byłoby na tyle jak na razie :) Prosiłabym, żebyście zastosowali się do tych dwóch spraw, wtedy możliwe, że rozdziały pojawiałyby się szybciej, no ale jak nie chcecie to nie. Do następnego ♥
@swaggy1268
Niech on ją sb wreszcie przypomni ! Super tłumaczenia, jestem z nieo bardzo zadowolona ;)
OdpowiedzUsuń